Strategie sprzedaży w sklepie internetowym – zmiany w czasie epidemii koronawirusa

Większość z nas w tym trudnym czasie zabezpiecza swoje domowe zapasy. Ze sklepowych półek masowo znikają środki czystości, czy produkty o bardzo długim terminie ważności, w obawie o to, że niedługo może tego w marketach zabraknąć.

Na szczęście większość naszych sklepów posiada pełne zaopatrzenie, więc Polacy nie mają podstaw do obaw o to, że może im w sklepie czegoś zabraknąć.

Sklepy odzieżowe, meblowe, budowlane, kina, stanowiska w galeriach, i inne sklepy nie będące sklepami spożywczymi, drogeriami oraz aptekami, zostały zamknięte.
Tym samym ograniczono nam dostęp do tych towarów, które stanowiły część tego, co kupowaliśmy w ciągu miesiąca.

Od czasu wprowadzenia stanu epidemii, znacznie spadła sprzedaż takich towarów jak odzież, obuwie, elektronika, i innego rodzaju płatnych usług.
Ceny wzrosły natomiast w dziale chemicznym i żywności. Sprzedaż mięsa oraz wszelkich środków czystości diametralnie wzrosła.

Czy warto robić zapasy w czasie epidemii koronowirusa?

Warto, w dzisiejszych czasach i przy obecnych zaostrzeniach wskazane jest robienie zakupów na kilka kolejnych dni. Dzięki temu nie będziemy musieli chodzić do sklepów codziennie, co nie jest wskazane.

Robiąc dużą listę zakupów, trzymając się niej i kupując tylko najpotrzebniejsze rzeczy, jesteśmy w stanie zaoszczędzić sporą sumę pieniędzy.

Warunkiem tego jest oczywiście to, że będziemy robić zakupy z głową. Najistotniejsze to zaplanować sobie wszystko czego potrzebujemy i czego będziemy potrzebować w bieżącym tygodniu.

Pamiętajmy też, aby odkładać określoną sumę pieniędzy w tych trudniejszych czasach. Nic nie jest obecnie pewne, a posiadając jakieś oszczędności będziemy się czuli bardziej bezpiecznie, w razie gdyby nagle zabrakło nam dochodów.

Strategie sprzedaży w sklepie internetowym

Coraz częściej i chętnie zaopatrujemy się w sklepach internetowych, a ich właściciele znają liczne metody zachęcania nas do zakupów. Jak w każdym innym rodzaju handlu, chodzi przecież o to, aby sprzedać jak najwięcej. Jak podnieść obroty sklepu z jednej strony, a z drugie, na co zwracać uwagę, będąc klientem?

Opinie o sklepie

Nie ma co ukrywać, każdy klient przegląda je dość starannie i szczególnie te mniej pochlebne potrafią skutecznie zniechęcić do zakupu. Dobrą strategią jest zachęcanie nabywców do ich wystawiania, automatyzując proces. Po dokonaniu zakupu i otrzymaniu towaru system przesyła do klienta prośbę o dodanie opinii o produkcie, która jest automatycznie zapisywana. W zależności od wielkości sklepu mogą to być opinie o całym sklepie lub o poszczególnych towarach z dostępnego asortymentu. Warto być uczciwym sprzedawcą, bo problemy z wysyłką, kwotą opłaty czy terminowością potrafią znacząco wpłynąć na renomę.

Przykład: Sklep Lumigo.pl oferujący nietypowe lampy loftowe musi odpowiednio zadbać o to, by przesyłka w nienaruszonym stanie doszła do klienta. W przeciwnym wypadku, sklep może ponieść dodatkowe koszty związane z koniecznością wymiany towaru na nowy, a dodatkowo otrzymać negatywną recenzję z powodu przedłużającej się dostawy lampy. Jest to dość istotne ponieważ lampy bardzo często posiadają wiele elementów szklanych, które będą znacznie ograniczać zyski sprzedawcy.

Sprzedaż dodatkowa

Z angielskiego nazywana up selling polega na proponowaniu klientowi towarów o wyższym standardzie niż ten, który wybrał. To bardzo proste, jeśli klient wybrał dobry plecak turystyczny, system sugeruje mu wybór nieco lepszego, w wyższych parametrach. Podobnie w przypadku sprzętu czy artykułów gospodarstwa domowego. Wybieramy prosty mikser, a system sugeruje nam zakup bardzo podobnego, ale z dodatkową funkcją blendowania. Nie ma co ukrywać, zwykle są to towary nieco droższe. Z drugiej strony klient otrzymuje możliwość wyboru. Być może nawet nie wie, że na rynku dostępny jest lepszy sprzęt.

Przykład: Sklep z lampami Lumigo.pl posiada 2 podobne do siebie lampy. Jeśli klient wybierze tańszą, system sklepu powinien mu zasugerować również opcję zapoznania się z tym drugim podobnym modelem.

Sprzedaż krzyżowa

Również częściej określana jako cross selling to nic innego jak sprzedaż produktów uzupełniających. Chodzi tu o to, aby przypomnieć klientowi o towarze czy akcesoriach, o których mógł zapomnieć. Bardzo prosta strategia i równie skuteczna. Jeśli mamy do czynienia ze sklepem obuwniczym, w którym klient kupuje buty wizytowe, warto podsunąć mu wybór past czy preparatów do konserwacji i szczotek. Skojarzenie pozwoli mu na rozwinięcie zakupu o ten element, o którym zapomniał. Podobnie w sklepie z akcesoriami kuchennymi, osobie kupującej paterę do ciasta, warto podsunąć pomysł dokupienia łopatki do nakładania.

Przykład: Jeśli klient kupuje lampę w sklepie Lumigo.pl, system może mu zaproponować dokupienie żarówki, której być może nie ma w komplecie z lampą.

Takich przykładów jest znacznie więcej, dlatego warto rozważyć wiele modeli marketingowych, testować je i powoli zwiększać efektywność i sprzedaż.